Kto widział rozkołysane biodra wie jaka drzemie w nich moc.
Wie że trudno się oprzeć by na nie nie spoglądać, by się nie
zachwycić, nie poczuć ognia który w nich drzemie.
Od zawsze biodra – miednica u kobiety były miejscem świętym.
Miejscem narodzin nowego życia. Miejscem stawania się kobietą. To tam styka się
dziecko z nastolatką, kobietą dojrzałą a wreszcie z kobietą starą. Tam drzemią
jednocześnie matka, dziecko i babka. Demeter, persefona, hekate.
To ważny biologicznie obszar kryjący macicę, jajniki
produkujące hormony niezbędne dla naszego zdrowia i życia. Dzięki nim jesteśmy
w stanie zostać matkami. Co miesiąc doświadczamy owulacji oraz menstruacji. By przejść w fazę menopauzy i dojrzałej kobiecości.
Kości miednicy niczym mury obronne otaczają te wrażliwe
miejsca stanowiąc jednocześnie podporę dla nóg – byśmy mocno stały na ziemi i
pewnie poruszały się.
Miednica kobieca ma wiele wymiarów – biologiczny, fizjologiczny, kulturowy, mistyczny, duchowy.
Miednica kobieca ma wiele wymiarów – biologiczny, fizjologiczny, kulturowy, mistyczny, duchowy.
Jako terapeutka ciała pracując z kobietami wiele uwagi
poświęcam temu obszarowi ciała. W trakcie masażu to tutaj odnajdujemy
największą ilość spięć – w odcinku krzyżowym kręgosłupa, stawach biodrowych,
narządach skrywanych wewnątrz ciała. To tutaj są blizny po cięciu cesarskim, po
operacjach. Pamięć po pierwszych doświadczeniach seksualnych, orgazmach, ciążach, porodach. Miesza się zmysłowość, delikatność, namiętność z doświadczaniem fizjologii, czasem bólu, niechęci, złości, zamknięcia na dotyk.
Z punktu duchowego tutaj mieszą się emocje związane z relacjami z innymi ludźmi – z rodziną, społeczeństwem. To symbolicznie jest także obszar związany z tworzeniem nowego – nadawaniem życia – czy to dziecku czy naszym różnym codziennym projektom – artystycznym, domowym, biznesowym.
Gdy jest w miednicy jest ciepło, jest ruch oznacza to że dobrze komunikujemy się ze swoimi emocjami, że umiemy je odczytywać i kierować się nimi w życiu. Że mamy w sobie zgodę z własną płcią i jej możliwościami. Wreszcie że jesteśmy pogodzone z naszymi matkami i ojcami. I czujemy się bardzo bezpieczne wewnętrznie – w samym rdzeniu naszego istnienia i jest to bezpieczeństwo niezależne od ilości posiadanych pieniędzy i wszystkich innych warunków zewnętrznych. Jest w nas głęboki, wewnętrzny instynkt, które kieruje ku doświadczaniu, nadawaniu dobrej formy naszemu życiu.
Gdy zamiast kołysania i ciepła w biodrach jest zamrożenie, ból, ograniczona ruchomość – oznacza to
że nasza kobiecość i związana z nią zdolność do tworzenia i odczuwania
satysfakcji zostały przyblokowane. Na poziomie czysto fizycznym często ciało
daje Ci znaki – chorobami kobiecych narządów – jajników, macicy, pojawiają się
torbiele, ból, zaburzenia miesiączkowania i ból. Ponieważ każda nasza myśl i
emocje są w gruncie rzeczy impulsem w mózgu który generuje szereg reakcji
biochemicznych w ciele nasze tkanki stanowią żywy obraz naszych wspomnień i
teraźniejszości. To co nie uległo naturalnemu uwolnieniu nadal tkwi w naszym
ciele. Dlatego tak nieskuteczne będą terapie skupiające się tylko i wyłącznie
na „tu i teraz” na „działaj”, „motywuj” – bo być może masz zapisany w sobie
wzorzec, który będzie zawsze to działanie hamował.
Jeśli czujesz że w swoim życiu jakieś nieznane siły prowadzą Cię cały czas tymi samymi utartymi ścieżkami i błądzisz jak w labiryncie prawdopodobnie to Twoja przeszłość nie pozwala Ci na inne działanie. Wtedy nawet jeśli poczujesz się bardzo zmotywowana i chętna do zmian może być tak że będziesz pozostawać w wewnętrznym konflikcie ze swoimi nieuświadomionymi przekonaniami.
Zatem ból w
miednicy, biodrach, kości krzyżowej ZAWSZE wskazuje – poprzez biologię –
na istniejący konflikt.
Przyjrzyj się proszę kobietom z południa. Ze słonecznych krajów. Jak ich ciała się poruszają – ile w nich wdzięku zapału, emocji, pasji. Poczuj jak mogłabyś też żar wzniecić w swoim ciele. Jak możesz popracować nad swoją miednicą?
Pomyśl na początek o drobiazgach – ćwiczeniach, diecie, słodkim „nic nierobieniu”, oddaniu się czynnościom, które kochasz robić.
Pamiętaj – nie jest ważne czy Twoje biodra są wąskie czy
szerokie, czy masz lat 20 czy 80. Moc tkwi wewnątrz ciała, tworzy się poprzez
nawyki, które wprowadzasz w życie. Pomyśl zatem - co najczęściej sobie
ofiarowujesz. jakie myśli, jakie działania? Czemu dajesz swoją uwagę?
Zapraszam Cię do wypełnienia swoich bioder ciepłem, rozkoszą
i energią byś mogła się cieszyć mocą skrytą w Twoim brzuchu :)